Gdy natknęłam się po raz pierwszy na zdjęcia Baron House nie ukrywam - pełny zachwyt. Pomyślałam - to jest wnętrze, które chciałabym zamieścić na blogu jako pierwszy z wpisów na temat pięknej architektury i wnętrz - nie tylko skandynawskich:)
Projekt brytyjskiego architekta Johna Pawsona został zrealizowany w roku 2005 na szwedzkim wybrzeżu w Skane.
Domek letniskowy (o niebiosa!) łagodnie wpisuje się w wiejski krajobraz łąk i pól, a w oddali majaczy na horyzoncie linia brzegowa.
Wnętrze utrzymane w minimalistycznym charakterze, konsekwentne w doborze palety kolorystycznej pozostaje oazą ciszy, skupienia - odskocznią od wielkomiejskiego gwaru.
Dominująca biel zostaje przełamana przez delikatną szarość betonowej podłogi oraz drewniane dodatki w odcieniach już nie bieli, a brązu.
Tkaniny, skóry na obiciach podporządkowują się temu schematowi...
Wewnętrzne patio - latem zapewne integralna część domu - miejsce spotkań przyjaciół, rodziny.
Przestrzeń - niezakłócona zbędnym detalem
...i sypialnia - hołd dla prostoty i idealnej harmonii
Tak zdecydowanie mogłabym o tym projekcie powiedzieć "moja bajka" :)
Źródło: johnpawson.com, zdj. Fabian Pawson
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz