piątek, 30 maja 2014

w stronę lata...

lato tuż  za rogiem - prognozy długoterminowe obiecują ciepłe i suche miesiące w naszej strefie klimatycznej, dzieciaki ostatnim wysiłkiem woli mobilizują siły do sprawdzianów i ostatnich kartkówek
co tu dużo mówić ogólne rozprężenie wisi w powietrzu

powiem wprost jeśli akurat dysponujecie wolnymi środkami w wysokości kilku milionów koron szwedzkich:) to nic nie stoi na przeszkodzie abyście stali się szczęśliwymi posiadaczami domku letniskowego na Szwedzkim Archipelagu -  w pakiecie 117m.kw. powierzchni indywidualnie zaprojektowanego domku nad brzegiem fiordu, 2042 m.kw działki, prywatny pomost, pool, pokoje gościnne dla przyjaciół i rodziny i najważniejsze niczym niezmącony spokój, widok  na Saxafjarden, bliskość natury, po prostu raj na ziemi...


prywatne molo mhm, mhm

i pool z widokiem...


relaks na werandzie
a wnętrze nastraja do wypoczynku

sypialnia w kolorach nieba i ziemi

sypialnia w stylu marynistycznym



i na pożegnanie...
 taaaak, powiem wprost rozmarzyłam się:) wynajmowałam swego czasu domek tego typu wprost nad jeziorem i jest to mega ale to mega fajna sprawa- szczególnie jeśli do dyspozycji mamy łódkę czy kajaki
więc jeśli budżet domowy nie pozwala Wam na zakup akurat tego wymarzonego miejsca:))  to zachęcam do skorzystania z opcji wynajmu - wakacje w Szwecji nad brzegiem jeziora - totalny relaks!

Oferta na stronie www.fantasticfrank.se

czwartek, 29 maja 2014

co się kryje za tajemniczym szwedzkim pallkrage

pallkrage, raised garden beds czyli nic innego jak podwyższona rabata! 
Nie, nie - nie  mam ambicji rozpisywania się w tematyce ogrodniczej - nie ta wiedza nie to doświadczenie:) ale z zamiłowania zawsze w ziemi "dłubać" lubiłam, a że działka u mnie wymaga jeszcze duuużo pracy u podstaw postawiłam w tym sezonie na coś co wygląda prześlicznie zarówno w ogrodzie w stylu wiejskim jak i modernistycznej podmiejskiej aranżacji, a przy okazji szybko można projekt ten zrealizować - i  przy minimum wysiłku możemy oko nacieszyć wymiernymi efektami swojej pracy!

podwyższona rabata, bo o niej mowa, czyli tajemnicze pallkrage w języku naszych szwedzkich  sąsiadów:)
podobno w  Anglii bardzo rozpowszechniony sposób na uprawianie ogródka - nie tylko warzyw - teraz szturmem zdobywa nowych fanów
ostatni numer Hus&Hem Tradgard prawie w całości został poświęcony zakładaniu właśnie takiego przykuchennego ogródka - który nie tylko cieszy oko ale zapewnia dostawę świeżych ziół, szczypiorku na nasze stoły 
w rabatach sadzić możemy oczywiście także kwiaty czy przepyszne truskawki i poziomki dla najmłodszych

samo zakładanie rabaty nie jest trudne i odsyłam was na fora ogrodnicze gdzie znajdziecie wyczerpujące informacje na ten temat

 w szwedzkich sklepach (u nas niestety nie widziałam gotowców) kupić można za przystępną cenę gotowe,  drewniane zestawy do złożenia, o takie właśnie


 skrzynki możemy pomalować na dowolny kolor współgrający z otoczeniem:)

 teraz pozostaje tylko zaopatrzyć się w specjalistyczną lekturę



 i do dzieła.....




 jak widzicie podwyższone rabaty można śmiało wkomponować zarówno w wiejski, charakterny ogród jak i wielkomiejską, wymuskaną przestrzeń:)

wkrótce postaram się wrzucić kilka zdjęć z mojej "uprawy", na razie rośnie cicho sza bo zielone rośnie...

na koniec wrzucam jeszcze jedną ogrodową inspirację zaczerpniętą z lektury szwedzkich magazynów ogrodniczych  - projekt "zrób to sam" czyli jak w prosty sposób zaaranżować przydomowy prysznic na działce - podobno lato będzie upalne i suche więc nic tylko brać inspiracje i do roboty
mnie urzekła prostota aranżacji, łatwość wykonania - niewielkim wysiłkiem można stworzyć kawałek raju:)
o proszę....


zdj: lantliv.com, styleroom.se, alltomtradgard.se, farbrorgron.blogspot.se

wtorek, 20 maja 2014

Mirella Sahetapy studio

Absolwentka Design Academy w Eindhoven Mirella Sahetapy - jej portfolio obejmuje m.in. projekty fotograficzne, stylizacje. Współpracowała z takimi magazynami jak  Elle czy Red.
Mnie szczególnie zauroczyły stylizacje z serii Table Manners.

www.mirellasahetapy.com





czwartek, 15 maja 2014

ceramika grzechu warta

przyznam szczerze  - moje zapasy ceramicznych skorup nigdy nie były imponujące. ostatnio jednak połknęłam chyba bakcyla i z zachwytem, który na razie jednak nie przekłada się na decyzje zakupowe (wymarzony kredens wciąż czeka na to żebym go odkryła, a gdzieś skorupy wypadałoby wyeksponować) podziwiam kolorowe cudeńka.
no tak - z tym kolorem u mnie bywa różnie...ale akurat w przypadku ceramiki - dyspensa:)
wyjątkiem niech będzie wymarzona "Biała Maria" Rosenthala, od jakiegoś czasu obiekt westchnień  - klasyka w czystej formie - no po prostu marzenie...
serwis zaprojektowany w 1916 roku - to najlepiej rozpoznawalny serwis z linii Rosenthal Classic, manufaktury ze 130 letnią tradycją, znaną na rynku porcelany ze swej  renomy, klasy 


Biała Maria Rosenthal

 


no tak, miało być kolorowo a tu poważna klasyka :)

ceramika, która ostatnio skradła moje serce to propozycja duńskiego producenta na rynku wyposażenia wnętrz firmy Lisabeth Dahl. 
o ile propozycje w dziale wyposażenia wnętrz czy dodatków to nie moja bajka (jak dla mnie zbyt romantycznie, słodko i milutko) to z ceramiką odleciałam, no sami spójrzcie





kilka kolekcji tematycznych m.in. Seaside, Happy, Dottie, Toile w każdej kubeczki, filiżanki, talerzyki deserowe, przecudnej urody cukiernicei dzbanki




szczególnie urzekło mnie połączenie wzorów - coś co mogłoby wydawać się przerysowaniem i stylistyczną wpadką jest po prostu zaskakująco... urocze
kropki, paski, kwiatki tworzą spójną całość
gratuluję kolekcji i z żalem stwierdzam, że niestety nie mam jej w ofercie sklepu - obiecuję, że na kolejnych targach odwiedzę z przyjemnością stoisko Lisabeth Dahl aby obejrzeć te cuda z bliska:)

Podobną stylistycznie ceramikę znajdziemy w ofercie PIP Studio, któremu chciałam jednak poświęcić osobny post:)

źródło: Lisabeth Dahl, Rosenthal


wtorek, 13 maja 2014

ach te powroty

Witam serdecznie po dłuższej nieobecności na blogu!
tłumaczą się podobno winni,  a ja troszkę winna się czuję więc gwoli usprawiedliwienia zwalam winę na przeprowadzkę, nowe lokum i zwariowane miesiące z huśtawką nastrojów, obowiązków i czego tam jeszcze:)

budynek jest - w środku biało i ...pustawo i najciekawsze przede mną - poszukiwania inspirujących wnętrzarskich przygód. Postaram się od czasu do czasu z Wami podzielić moimi wnętrzarskimi decyzjami, poprosić o Wasze zdanie czy poradę...
A tymczasem zabieram się za blogowe porządki i zapraszam na kolejny post o obłędnej  ceramice Lisabeth Dahl - do usłyszenia!